Spotkanie z bohaterem- Powstańcem Warszawskim

  Dnia 7 października 2015 roku, w sali historycznej, odbyło się spotkanie z powstańcem- Panem Mieczysławem Kluge pochodzącym z Powiśla. W zdarzeniu uczestniczyła historyczka – Pani Elżbieta Gaworek, dyrektorka – Pani Irena Małyszczuk oraz uczniowie kółka historycznego.
Po krótkim przedstawieniu się powstańca uczniowie usiedli na miejscach. Prezentacja zaczęła się od opisania początku powstania. Pan Kluge znany był wtedy pod pseudonimem „Karol”. Z jego opowieści wynika, że niedługo po rozpoczęciu powstania wstąpił do „SS” – Szarych Szeregów. Jednym z jego zadań było ostrzeganie ludzi przed napadem Niemców na ich mieszkania. Niestety, nie wszyscy jego ostrzeżeń słuchali i często, uważając wiadomości za głupi żart, byli łapani w swoich domach. Podczas okupacji niemieckiej został także przyjęty do zgrupowania „Krybar”, a konkretnie do oddziału Pluton 1142, pod dowództwem Włodzimierza Rosłonieca. Jego zadaniem było głównie obserwowanie, z czwartego piętra budynku, w którym stołowali, oddziałów niemieckich i bombowców. Jak każdy członek Armii Krajowej znosił on także cukier, chleb i kaszę ,dla reszty oddziału ,ryzykując niekiedy życiem. Niestety, jak to bywa podczas wojny, pan Mieczysław był świadkiem wielu okrutnych zabójstw, ale nie tylko obcych ludzi. Podczas okupacji stracił on babcię – Józefinę Michlak. Zginęła ona podczas niedzielnej mszy, kiedy to kościół został zbombardowany przez samoloty wojskowe. Kiedy została wyciągnięta spod gruzów , nie miała butów ani torebki. „To smutne, że nawet podczas wojny ludzie byli w stanie okradać zmarłych” – powiedział Pan Kluge. Po śmierci babki stan matki Pana Mieczysława bardzo się pogorszył, dlatego 6 września 1944 roku opuścił miasto. Niestety, ich ucieczka nie poszła zgodnie z planem. Po paru dniach zostali zapędzeni do kościoła św. Wojciecha, gdzie spędzili dwie doby, aby następnie zostać   
przewiezionym do Berlina. Zadaniem powstańca było montowanie torów. Pomieszkując w obozie, podczas nalotu amerykańskich bombowców, został oślepiony bombą fosforową, przez co stracił wzrok. Przebywając w szpitalu obozowym, gdzie była także jego mama, odzyskał możliwość widzenia. Jak się później okazało, po raz kolejny miał szczęście, unikając wywozu do „sanatorium”, czyli ośrodka z komorami gazowymi, a pomogły mu w tym wojska radzieckie napadające na szpital. Dnia 8 maja 1945 roku wraz z grupką kompanów powrócił do Polski, gdzie kontynuował naukę licealną w Grodzisku Mazowieckim. Po zakończeniu historii dzieci zasypały Pana Mietka górą pytań:
-Jakich broni pan używał?
-Jak zdobywano wtedy pożywienie?
-Czy zabił pan kiedyś jakiegoś żołnierza?
Po tej ciekawej konwersacji Pani Elżbieta, odpaliła slajd z maszynami, których Niemcy używali podczas wojny. Pan Kluge podawał nazwę każdego kolejnego samolotu tłumacząc jego zastosowanie podczas wojny. Było także parę zdjęć Starego Miasta podczas okupacji. Jak powiedział pan Kluge „Same gruzy jak widzicie”. Na jednym z zdjęć został uwieczniony także budynek obserwacyjny Pana Mieczysława.
Na koniec odbyła się część artystyczna, a mianowicie recytowanie wierszy powstańczych oraz odśpiewanie piosenki „Pałacyk Michla”.I tak właśnie zakończyło się spotkanie z „żywą legendą”. Dla wszystkich obecnych było to bardzo emocjonujące przeżycie, ponieważ mieliśmy szansę zostać, małym powstańcem i przeżyć ten moment tak ważny dla całej Polski.
                                                                                                                   Nina Andrzejczyk  kl. 6D

   
 
                                                                zobacz więcej...
 .....................................................................................