„Obejmuję myślą
wszystkie dzieci świata:
wiele, zbyt
wiele jest dzieci, które rodzą się
i są skazane na
niezawinione cierpienie,
będące
konsekwencją nieludzkich konfliktów.
Ratujmy dzieci, aby uratować nadzieję ludzkości!”
Św. Jan Paweł II
Ratujmy dzieci, aby uratować nadzieję ludzkości!”
Św. Jan Paweł II
Dnia 14 stycznia 2016r. odbyło się
spotkanie dzieci z oddziałów przedszkolnych, kilku drugich i pierwszych
klas z ks. Janem Kędziorą SAC misjonarzem ze Zgromadzenia Księży
Pallotynów, który przez 22 lata pracował jako misjonarz w Demokratycznej
Republice Konga, następnie półtora roku pełnił posługę duszpasterską na
Wybrzeżu Kości Słoniowej.
Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnym afrykańskim przywitaniem, co wprowadziło dzieci
Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnym afrykańskim przywitaniem, co wprowadziło dzieci
w
zdziwienie i radość, ponieważ język ten jest dla nas bardzo „dziwny”. Ks. Jan podzielił się z nami swoimi wspomnieniami.
Opowiedział, jak w Afryce sam został przywitany w identyczny sposób, gdy
poproszono go o odwiedzenie wioski, w której przez 14 lat nie było
misjonarza. „Zostałem przywitany po królewsku. Później zapytano mnie, co
słychać u Pana Boga, ponieważ w Afryce misjonarz, kapłan, jest
uważany za tego, który przychodzi od samego Boga” – wspominał. Ksiądz Jan nauczył
nas kilku słówek np. „hakuna matata” – tzn. nie martw się, wszystko będzie
dobrze, „dżambo” – dzień dobry, „dżambo sana” odpowiedź na dzień dobry.
Podczas spotkania ks. Kędziora przybliżył pracę misjonarza na Czarnym Lądzie.
Zwrócił też uwagę, że wiara Afrykańczyków jest wiarą żywą, otwartą, radosną.
„Tamtejsi ludzie są bardzo otwarci na Boga.” – powiedział ks. misjonarz.
Ks.
Jan próbował także uwrażliwić uczestników spotkania na potrzeby, z jakimi
boryka się Afryka, szczególnie na problem głodu i ubóstwa. Uzupełnieniem tej
opowieści były filmy nakręcone podczas jego pracy w Afryce. Pokazał nam
dzieci tańczące i śpiewające przy dźwiękach różnych dziwnych instrumentów
wykonanych z rogów krowy, tykwy, czy innych ciekawych rzeczy. Były tam uśmiechnięte,
szczęśliwe dzieci bawiące się zabawkami, które same zrobiły, np. „bączkiem” z kawałka
drewna, wprowadzanym w ruch trawą, piłką wykonaną z liści bananowca.
Widzieliśmy też smutne zdjęcia, na których były dzieci, którym głód
zniekształcił ręce i nogi, które z bólu już nie miały siły płakać. To
wspomnienia, które zapewne będą towarzyszyć uczestnikom spotkania przez długi
czas.
Z pomocą
tym sierotom przychodzą chrześcijańscy misjonarze, którzy pomagają dzieciom aby
miały co jeść, mogły chodzić do szkoły i były otoczone opieką. Taką misję
wypełnia również ks. Jan Kędziora, który nie przestaje działać na rzecz
afrykańskich dzieci. Prowadzi katechezy misyjne w szkołach, głosi kazania
w polskich parafiach. Takim dzieciom można nieść pomoc na wiele sposobów. Program
adopcji na odległość, nazywanej też „ Pallotyńską Adopcją Serca”,
prowadzoną przez pallotynów za pośrednictwem Pallotyńskiego
Sekretariatu Misyjnego. Jest to niezwykłe dzieło pomocy dzieciom żyjącym w krajach
misyjnych. Wystarczy zadeklarować
dokonywanie regularnych wpłat przez określony czas, np. rok, dwa lub więcej, czyli
zobowiązanie się do stałego wparcia wybranego dziecka. Głównym celem „Adopcji
Serca” jest zapewnienie dziecku podstawowych środków do życia. Demokratyczna
Republika Konga, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kolumbia i Wenezuela to kraje
z tysiącami dzieci potrzebującymi szczególnej pomocy. Włączając się w pallotyńską
„Adopcję Serca” otaczamy troską materialną i duchową znane z imienia i nazwiska
dzieci, pozbawione
środków do godnego życia. Zainteresowani „adopcją serca” mogą odwiedzić stronę
Pallotyńskiego Sekretariatu Misyjnego biuro@sekretariat-misyjny.pl
Jolanta Stosio
....................................................................................................................