Instytut Fizyki Polskiej Akademii Nauk

W środę 8 marca klasy 5B oraz 5D pojechały na wycieczkę do Instytutu Fizyki Polskiej Akademii Nauk. Kiedy już zajęliśmy miejsca w ogromnej auli, Pan Marek Fołtyn zaczął swój wykład na temat ,,Własności ciał w niskich temperaturach”.
      Na początku pokazano nam kilka ciekawych eksperymentów z użyciem wody i ciekłego azotu, np. zobaczyliśmy, jak zachowuje się ciekły azot, czyli gaz o temperaturze ok.- 196 st., wlany do miski z wrzącą wodą – gwałtownie zaczęła się unosić chmura pary. Dowiedzieliśmy się, że to zjawisko jest spowodowane wielką różnicą temperatur- ciekły gaz błyskawicznie skroplił wodę, tworząc chmurę.
Podobne zachowanie ciekłego azotu mogliśmy zaobserwować, kiedy nasze dłonie zostały ,,polane’’ azotem , wtedy azot nie dotknął rąk bezpośrednio, tylko utworzył gazową powłokę, bo  gdy styka się z powietrzem lub przedmiotem o temperaturze pokojowej, to jego objętość się rozszerza. Ale uwaga, ta gazowa powłoka utrzymuje się jedynie przez krótką chwilę, więc nie radzę trzymać dłużej ręki w ciekłym azocie, bo może spowodować poważne odmrożenia i nie tylko… a co mam na myśli, wyjaśni późniejszy eksperyment, którego byliśmy świadkami. Pan Marek zanurzał w ciekłym azocie różne przedmioty, np. gumę, która po chwili stwardniała i straciła swoją elastyczność. Po wyjęciu z ciekłego azotu można było ją bez trudu rozbić na kawałki. Wyjaśniono nam, że w bardzo niskich temperaturach wiele materiałów traci swoje właściwości, dzieje się tak, ponieważ mikroskopijne cząsteczki i atomy, z których się składają, tracą możliwość poruszania się, cząsteczki zwalniają i podczas tego procesu przedmioty stają się bardziej kruche. Ten eksperyment dowiódł nam, że im jest cieplej tym cząsteczki szybciej się poruszają.
Jako ciekawostkę, mogę dodać, że nasza koleżanka Zosia, poddała temu eksperymentowi kwiatek, który dostała na Dzień Kobiet, lecz niestety, nie przetrwał tej próby…..
Bardzo interesującym i widowiskowym eksperymentem było zanurzenie nadmuchanego helem balonu w ciekłym azocie. Balon skurczył się, natomiast po wyjęciu go z ciekłego azotu powoli zaczął wracać do pierwotnej formy, dowodząc tym samym, że bardzo niskie temperatury zmniejszają objętość gazów.
 Ostatnim zagadnieniem, jakie poruszyliśmy było nadprzewodnictwo i magnesy.   Zobaczyliśmy, że po zanurzeniu nadprzewodnika w ciekłym azocie i umieszczeniu na nim magnesu, on zaczyna lewitować. W tym doświadczeniu ważną rolę odgrywa zjawisko nadprzewodnictwa, polega ono na zaniku oporności przewodnika oraz indukcji magnetycznej wewnątrz przewodnika. Gdy w przewodniku zanika opór elektryczny, to prąd w nim płynący może krążyć nieskończenie długo i to bez podłączonego źródła zasilania. Zanik indukcji magnetycznej wewnątrz przewodnika prowadzi do wypychania pola magnetycznego z jego wnętrza. Efekt ten jest obserwowany po obniżeniu temperatury do tzw. temperatury krytycznej Tc – charakterystycznej dla danego przewodnika. Niską temperaturę gwarantuje ciekły azot, w którym zanurzony jest nadprzewodnik. Kiedy zbliżamy do niego magnes, to pole magnetyczne związane z magnesem zostaje częściowo wypchane z nadprzewodnika, a w warstwie powierzchniowej nadprzewodnika indukuje się prąd wirowy. Prąd indukcyjny ma zawsze taki kierunek, że wytworzone przez niego pole magnetyczne przeciwdziała przyczynie, która go wywołała. Powstałe siły pola magnetycznego równoważą siły grawitacji i w efekcie bryłka magnesu utrzymuje się w pewnej odległości od nadprzewodnika (… aby przybliżyć tę tematykę, cytuje powyższe objaśnienie z innego źródła- przyznacie, że nie jest to proste…). Co ciekawe, dzięki nadprzewodnictwu japońskie pociągi Maglev’y , lewitując, osiągają prędkości nawet powyżej 600 km/h.
Takie zjawiska ogólnie są nazywane ,,kwantowymi”, czyli niemożliwymi do wyjaśnienia na gruncie fizyki klasycznej.
Po wykładzie wszyscy pełni nowych, niesamowitych doświadczeń i emocji wróciliśmy do szkoły.
Była to moja pierwsza lekcja fizyki i chociaż nie zawsze była zrozumiała, to naprawdę mnie ona zaciekawiła i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazję uczestniczyć w podobnym wykładzie.
Dziękujemy pani Anicie Frączek oraz p. Małgorzacie Jagodzińskiej za organizację wycieczki.


Julia Zwidryn VB



...................................................................................................................