Podziękowanie

Drodzy Państwo, Przyjaciele dziecięcych serc!


W ostatnią niedzielę 26 marca odbył się 12. Półmaraton Warszawski. Półmaraton, który był naszym wspólnym biegiem, kiedy to "Biegaliśmy dobrze". Choć zbiórki jeszcze trwają do 5 kwietnia, to już dziś chciałbym podsumować ponad cztery miesiące naszej wspólnej pracy.

W całej akcji "Biegam dobrze" zorganizowanej przez Maraton Warszawski udział wzięło 1071 charytatywnych pasjonatów biegania (z 12181), którzy postanowili pobiec dla jednej wybranej przez siebie fundacji. Dzięki hojności ludzi z całego świata uzbierano 655000zł co jest rekordową kwotą do tej pory.

Rekord padł także w mojej zbiórce. Na wybrany przeze mnie cel - Fundację Dajemy Dzieciom Siłę przekazałem już 8018,19zł, gdzie bardzo duża część została podarowana przez Państwa i Państwa dzieci. Poprzedni najwyższy wynik dla FDDS wynosił 6550zł i został osiągnięty podczas Maratonu Warszawskiego w 2016r.

Było mi niezmiernie miło reprezentować wszystkich z Państwa w imprezie, która uchodzi za jedną z najlepszych pod względem organizacyjnym i sportowym w Polsce. Nie ukrywam, że po raz pierwszy w życiu przed startem towarzyszył mi lekki stres, gdyż cała otoczka biegu, cel i chęć pobicia swojego życiowego wyniku w tak niezwykłych zawodach była dla mnie wymagająca. Metę z wyjątkową koszulką, na której znaleźli się Darczyńcy, zarówno ci anonimowi jak również ci imienni, przekroczyłem z wynikiem, o którym nawet nie przyszło mi marzyć - 1:25:59. Cele zostały osiągnięte, ponieśliście mnie Państwo przez ponad 21km jak na skrzydłach! Pomimo tego, że sam bieg i zbiórka wymagały dużego przygotowania, zaangażowania i pracy daliście mi Państwo motywację do kontynuowania tego projektu - pomocy najpotrzebniejszym ludziom. W przyszłości chciałbym zrealizować kolejny cel w ramach akcji "Biegam dobrze" - pokonać królewski dystans 42,195km.
Swoje podziękowania chciałbym zakończyć słowami Ryszarda Kapuścińskiego z "Wojny futbolowej". Jestem dumny, że tak dobrzy i empatyczni ludzie tworzą klimat naszej szkoły!
"Człowiek, który przeżył wielką wojnę, jest inny od tego, który nie przeżył żadnej wojny. Są to dwa różne gatunki ludzi. Nigdy nie znajdą wspólnego języka, ponieważ tak naprawdę wojny nie można opisać; nie można się nią podzielić, nie można powiedzieć komuś - weź trochę mojej wojny".

Pomagamy, dodajemy skrzydeł!
Dzięki wielkie
Michał Szybalski


.......................................................................................................